czwartek, 21 lutego 2013


Kasia, by nas tu w Polsce dobić, postanowiła pokazać nam swoje ostatnie zdjęcia .No i co na nich widzimy: śliczną blondyneczkę w lekkiej kurteczce i z gołą stópką!!!A my tu w Polsce brniemy w śniegu heh chcę do Londynu!!!
tamagdaa

Każdy miłośnik sierściuchów ma w domu rzeczy bądź też gadżety z wizerunkiem ulubionego zwierzaka. Pewnie wśród Was też niejeden taki by się znalazł. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby teraz ktoś z Was popijał z kubka, z którego spogląda na Was koci pyszczek, a może właśnie leżycie na podusi, po której kicają puszyste bąbelki, a Wasza podkładka pod myszkę zdobi fotka Waszego kochanego czworonoga. Kochać można rożne zwierzaki i nie tylko te kudłate. Sama osobiście znam jednego miłośnika i hodowcę ślimaków!
Jeśli chodzi o mnie no cóż ja kocham zwierzęta, ale w moim domu takich gadżetów nie znajdziecie. Ja znalazłam trochę inny sposób na pokazanie światu tego, co kocham...

czwartek, 14 lutego 2013


Tak sobie myślę czy jakiś trend w zbliżającym się nowym sezonie zawładnie naszymi umysłami tak mocno jak np. aktualnie trend barokowy? Zdecydowanie myślę,że mogą być to paski na blogach już widać wzmożone zainteresowanie tym właśnie wzorem.  Sama noszę je już dziś, ale to co najbardziej mi się marzy to szachownica jak ta z pokazu Balmain czy Louis Vuitton.
 

niedziela, 10 lutego 2013

Niedawno Magda pokazała Wam rzeczy, które udało się jej upolować na wyprzedażach, a ponieważ była ciekawa, co mnie udało się zdobyć po powrocie do Londynu, poprosiła bym i ja pokazała moje "łupy". Kiedy zobaczyłam Madzi post, okazało się, że zrobiłyśmy niemal identyczne zakupy. Przyznam się szczerze, że bez większości z tych rzeczy mogłabym się obejść...chyba...ale uwielbiam kapelusze i wszelkie nakrycia głowy, mam słabość do "panterki"(może kiedyś pokażę Wam moją kolekcję ubrań i dodatków leopard print), kocham zwierzaki i ubrania w zwierzaki, a o butach z metalowym, złotym czubem marzyłam już od dawna J Poza tym wyprzedaże to świetna okazja żeby sprawić sobie przyjemność za niewielką cenę. W końcu trzeba sobie jakoś życie umilić, więc i ja korzystam z okazji.
Kasia
 

sobota, 2 lutego 2013


Kiedy na styczniowym niebie zaświeciło słońce, śnieg znikł z chodników a temperatura mocno poszła na plus postanowiłam wskoczyć w conversy. Uwielbiam trampki i nawet zimą nie mogłam sobie odmówić ich nałożenia. Uprzedzając wszystkie komentarze muszę Wam powiedzieć, że wcale w nich nie zmarzłam. Noszenie ich o tej porze roku polecam jednak tylko osobom poruszającym się z samochodem w innych przypadkach nie gwarantuję już, że nie wrócicie z przemoczoną stópką

 
© 2013. Design by - Angelika Jaroniak